Sceny z duchami słabe, zbyt dosłowne, a w końcówce zakrawają o groteskę, tak samo jak zabawna scena z krabami pod którą podłożono okrzyki (wygląda to tak, jakby kraby wydawały z siebie te odgłosy - coś wspaniałego dla miłośników kiczu). Na plus początek filmu, który obiecuje wiele, dobra Susan George, świetna muzyka i piękna sceneria, która wraz z muzyką jest jedynym elementem tworzącym jakikolwiek klimat tego filmu.