Fabuła w telegraficznym skrócie: Meg Tilly, która chce dołączyć do paczki popularnych w szkole dziewczyn, musi więc spędzić noc w mauzoleum. Koleżanki oczywiście zamierzaja nastraszyć naiwną dziewczynę. Pech jednak chciał, że od niedawna spoczywa tam zmarły w tajemniczych okolicznościach naukowiec, który przejawiał telekinetyczne zdolności. Okazuje sie, że po smierci tychże zdolności nie utracił. Na ratunek dziewczynie przybywają: chłopak i córka zmarłego.
Jak to wyszło? Ciekawy i intrygujacy początek, następnie w miarę przyzwoity rozwój fabuły typowej dla młodzieżowych horrorków z lat 80-tych. Niestety w końcówce szlag wszystko trafia z powodu wyjatkowo badziewnych efektów specjalnych. Nieruchome trupy, które padją na przerażone dziewczyny jak popchnięte manekiny i błyskawice wyskakujace z oczu wygladają wyjatkowo żałosnie nawet jak na niskobudżetową produkcję. Film raczej tylko dla fanatyków grindhousowych horrorów, reszta niech sobie odpusci.