- I'm not your son, I'm just some c*nt using your son's voice to make you afraid.
- I know.
I... to by było na tyle ;)
Dla mnie najlepszy moment był na końcu. Nie będę spojlerował ale generalnie cały film pracował na ten koniec własnie. Ponadczasowe przesłanie.
Właśnie końcówka najbardziej mnie zawiodła, karykaturalna, groteskowa postać anioła... film do połowy fajny potem katastrofa.