Co się może zdarzyć w ciągu jednego roku w życiu młodego, ambitnego korespondenta, ktory w Indonezji szuka materiału bedacego szansa na zaistnienie w swoim zawodzie? Razem z glownym bohaterem poznajemy Indonezje - kraj, w ktorym glodny narod zrobi wszystko zeby tylko wlozyc cos do ust. Jestesmy swiadkami upodlenia i ludzkiej desperacji, a takze biernosci ze strony sprawujacych wladze czy obcokrajowcow. Czy da sie cos zrobic? W tej sprawie film nie jest ukierunkowany optymistycznie. Poprostu odlatujemy razem z glownym bohaterem. Jak sytuacja wyglada teraz, w XXI wieku? Az wstyd bierze czlowieka, jak pomysli, ze w dobie takiej cywilizacji gdzies na krancach swiata panuja takie sytuacje. Film jest bardzo oszczedny, a raczej ostrozny w wielu sprawach. Stara sie zaalarmowac wiele sytuacji, porusza rozne watki pozostawiajac niektore niedopowiedziane. W pewnych momentach mialem wrazenie, ze film ociera sie o banal, traktuje wszystko bardzo powierzchownie (np. wyglaszane przez Billy'ego Kawana oszczerstwa pod nazwiskami dziennikarzy), ale czy w przypadku globalnego problemu mozna mowic o banale? W kazdym badz razie aktorstwo nie zawiodlo (zarowno Weaver jak i Gibson w poczatkach kariery), ale tez nie zachwycilo (Linda Hunt). Film pozostawia mieszane uczucia - glownie niedosyt.