Syn Draculi
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
„Syn Draculi” prezentuje się o wiele lepiej aniżeli „Córka”, mogę rzec, że nawet sam w sobie jest dobrym filmem. Posiada ciekawą i wciągającą fabułę, nieco zaskakujące zakończenie, dobrą obsadę i mroczny klimat. Ma jednak pewne wady, mianowicie sam pomysł na syna na kilometr śmierdzi chęcią zbicia kasiory na postaci Draculi, Lon Chaney mimo, że zagrał swą rolę dobrze to jednak nie jest to hrabia jaki być powinien – po prostu nie pasuje, a szczególnie nie pasują tu jego wąsiki, oprócz tego klimat w drugiej połowie filmu zostaje trochę zatracony a samo zakończenie choć zaskakujące mogłoby być lepsze i wątek Kay mógłby być bardziej rozwinięty – pozostaje tu niewykorzystany niestety potencjał. Ogólnie rzecz biorąc dobry film, lecz nie bardzo dobry, ciekawa pozycja z przyzowitą fabułą aczkolwiek bez większych fajerwerków.
Mnie się jednak Córka Draculi podobała bardziej ;) Syn już baaardzo naciągany. Jedyną zaletą, jak dla mnie, to wpływy filmu noir na Syna, widoczne choćby w konstrukcji postaci Kay. Można obejrzeć, ale nie jest to jakiś powalający na kolana obraz.
Fakt, że naciągany, ale wg mnie przyjemny w odbiorze. "Córka..." cierpiała niestety na syndrom niewykorzystanego potencjału, aż żal, że nie zajął się nią, jak było początkowo planowane, James Whale. Ponadto "Syn..." był w moim przypadku bardziej wciągający i sprawił mi miłe zaskoczenie bowiem spodziewałem się całkowitej porażki (którą dostałem potem w postaci "Domu Draculi" i "Domu Frankensteina"). "Córka..." wydała mi się na siłę ugrzeczniona, choć nie powiem, że była całkiem wyprana z dobrych pomysłów. Nie mogłem po prostu podczas oglądania zapomnieć o pierwowzorze i o tym, że mogła być o wiele lepsza.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
