Holocaust nadal trwa.Tylko ofiary się zmieniły.

XD

Bzdura. Jako dziecko widziałem jak ucina się łeb kurze. Nie zmusiło mnie to do żadnej refleksji i żadnego dziecka nie zmusi, bo dzieci o takich pierdołach nie myślą. Dzieci nie mają refleksji. Refleksja to myślowe pieprzenie dorosłych. I żadne zwierzęta nie są też brutalnie zabijane, tylko po prostu zabijane, bo nie robi się tego dla jakiejś przyjemności.

Nie mów za wszystkich, "twardzielu". Mnie widok kury bez łba doprowadziłby do rozpaczy. Jeśli takie coś to dla Ciebie pierdoła, to naprawdę współczuję.
Co do "nie brutalnego" zabijania zwierząt, to chyba odpuszczę sobie komentowanie i odeślę do filmu "Earthlings".

Pozdrawiam.

A jak chcesz zabić kurę na rosół? Wstrzykniesz jej truciznę? Odcina się łeb, by się nie męczyła. Żaden ze mnie twardziel, niektóre dzieci się popłaczą, to na pewno, ale żadne nie będzie nad tym reflektować godzinami potem.

Typowy przejaw ignorancji. A kto powiedział, że to jest właściwe, tak trzymać zwierzęta w niewoli, często w opłakanych warunkach (kurczakom brojlerom nie czyści się na przykład podłogi i w czasie "produkcji" kolejnej "serii" taplają się w swoich odchodach, często dostając odparzeń łapek), bez możliwości oddychania świeżym powietrzem, ujrzenia promieni słonecznych i nieba? Dlaczego dla własnego widzimisię zabija się te zwierzęta? Skoro ludzie nie potrzebują jeść mięsa, choć wielu woli żyć w iluzji pięknego świata i czystego sumienia.

Ps.: widzę, że wszystkim filmom dajesz 1 lub 2. Masz z tego jakąś radość? Idź na dwór, pograj w piłkę albo zaparz sobie melisy.

Widocznie za mało kur widziała, które zostały ścięte.

Niestety, na większości dużych fermach kur tak to wygląda, że spędzają całe życie w pomieszczeniu na małej przestrzeni życiowej. Moi rodzice mają małe gospodarstwo, i zawsze mają koło 50 kur. Trzymają je tylko na jajka, więc kury zdychają jedynie śmiercią naturalną ze starości, pod kołami jakiegoś samochodu lub z powodu ataku drapieżników, bo mają dużą swobodę w poruszaniu się po gospodarstwie. Dużo ludzi już tak nie hoduje, ale przynajmniej tutaj mają w miarę szczęśliwe kurze życie :]

Lecz się, jak można porównywać Holocaust-ludzką tragedię, to zwykłego uboju zwierząt? Po to człowiek stworzył zwierzęta hodowlane, żeby mu służyły. Mięso, mleczko, jajeczka, pierze. Zaraz się okaże, że będą to rarytasy.

Akurat w "Uciekających kurczakach" inspiracją jest film "Wielka ucieczka" z 1963, a nie Holocaust. Są nawet sceny żywcem skopiowane, jak ta gdy Ginger ląduje w karcerze. Ponadto metodyka przygotowywania ucieczki z pozyskiwaniem materiałów do budowy samolotu. Nawet zróżnicowanie pochodzenia kur przypomina osadzonych w oflagu. Choćby Mac jest ze Szkocji, Fowler jest z Anglii, a Rocky z USA.

Hodowla zwierząt na mięso wydaje się nieetyczna, bo finalnie giną. Jednak przyroda rządzi się swoimi, odmiennymi od moralnych, prawami. Każdego roku odbywa się rzeź młodych osobników gatunków stojących niżej w łańcuchu troficznym. Na sawannach w dobrym roku przeżywa ich połowa. Tyle, że młode drapieżników też giną, ale z głodu, gdy zdobyczy jest za mało. Po przyroda jest nadmiarowa i przeżycie wszystkich osobników również zakończyło by się śmiercią części populacji z braku pożywienia, tylko trochę później. Z ewolucyjnego punktu widzenia sukcesem gatunku jest ekspansja liczebna, terytorialna i podtrzymanie swego istnienia. Przy takiej interpretacji zwierzęta hodowlane odniosły oszałamiający sukces, ceną jest planowa zagłada części osobników. Ale czy natura przewidziała dla nich coś innego?